Logo CIOP CIOPMapa serwisu English version
CIOPWsteczPoziom wyżejCIOP
.. | Hałas maszyn - wyznaczanie poziomu mocy akustycznej obrabiarek do drewna, str. 6-9 | Wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne w procesach stosowania asfaltów, str. 11-13 | Ogólne zasady oceny szkodliwości procesów technologicznych, str. 20-22 | Czy stosowanie czułych na nacisk mat ochronnych ma przyszłość?, str. 23-24 | Oświetlenie miejscowe na stanowiskach o różnym charakterze pracy wzrokowej, str. 25-29 | Czynnik ludzki w bezpieczeństwie pracy, Rytm życia, rytm przyrody... , str. 43-45

Czynnik ludzki w bezpieczeństwie pracy
Rytm życia, rytm przyrody...
„BEZPIECZEŃSTWO PRACY nauka i praktyka” 7-8/2001, str. 43-45

prof. dr hab. med. KRZYSZTOF KWARECKI
dr KRYSTYNA ZUŻEWICZ
Centralny Instytut Ochrony Pracy

Czynnik ludzki w bezpieczeństwie pracy

Rytm życia, rytm przyrody...


21 czerwca nadeszło przez wielu z nas oczekiwane lato, pora urlopów, a często i zmniejszenia intensywności naszych działań życiowych. Większość z nas reaguje na ten fakt wieloma zmianami natężenia procesów życiowych, zauważalnych, ale i ściśle związanych z naszym metabolizmem, o tym ostatnim informują nas dopiero wyniki przeprowadzonych badań biochemicznych krwi.

Manifestowanie się objawów rytmiki sezonowej w czynnościach naszego organizmu zależy w bardzo widoczny sposób od miejsca naszego zamieszkania [3]. Ludzie żyjący w strefach okołorównikowych praktycznie przez cały rok żyją we względnie stałej proporcji dnia do nocy, światła do ciemności. Im dalej od równika proporcje te ulegają coraz wyraźniejszym zmianom. Mieszkańcy Petersburga kochają czerwcowe „białe noce”, gdy w miejsce nocy przychodzi niezbyt długo trwający zmierzch / świt. Ale pamiętają oni także zimę, gdy dzień trwa ledwie kilka godzin, a ludziom dokuczają różnie nasilone stany depresyjne.

Jeszcze poważniejszy problem dotyczy mieszkańców północnych stref polarnych. Tam lato - czyli dzień polarny trwa przez kilka miesięcy, ale tyle samo trwa zima lub noc polarna. Takim skrajnym przykładem wpływu sezonu na życie biologiczne człowieka jest rytm płodności wśród zwierząt. Okres godów i następnie pora narodzin potomstwa są charakterystyczne dla poszczególnych gatunków zwierząt.

Człowiek, głównie zresztą dzięki odkryciu Edisona - odkryciu żarówki - wydawało się, że wyzwolił się spod wpływu przyrody w zakresie aktywności życiowej uzależnionej od czasu trwania dnia. Czy tak jest w rzeczywistości? Posłużmy się przykładem wyników badań przeprowadzonych na różnych populacjach młodych ludzi. Przed kilkunastu laty dokonano analizy terminów 316 667 porodów mieszkanek Finlandii. U kobiet żyjących poza kołem podbiegunowym północnym maksimum poczęć w ciągu roku przypadała o miesiąc później niż u ich rodaczek z południa. Najwięcej poczęć zdarzało się na przełomie wiosny i lata. Zjawisko to jeszcze bardziej było widoczne wśród pierwotnych populacji eskimoskich. U obu płci na czas zimy polarnej zanikało libido, natomiast cykl miesięczny i owulacja pojawiały się u kobiet łącznie z libido (u obu płci) ponownie, z nastaniem pierwszych dni ze światłem słonecznym po długiej nocy polarnej.

Dziewczęta żyjące w Europie, w wieku 11-14 lat wydzielają blisko 10-krotnie więcej hormonów przysadki mózgowej odpowiadających za pobudzanie jajników do ich funkcji życiowych na wiosnę w porównaniu z jesienią i zimą. Badania przeprowadzone wśród studentów paryskich wykazały największe wydzielanie hormonów tarczycy i jąder (testosteronu) w sierpniu. W tym okresie rejestrowano także najwyższą ich aktywność seksualną w ciągu roku. O zmianach aktywności seksualnej człowieka zależnie od sezonu świadczą także inne statystyki. W miesiącach letnich wzrasta sprzedaż środków antykoncepcyjnych (maj-czerwiec USA; maj-lipiec Belgia). Dane amerykańskie, francuskie i brytyjskie wskazują na dramatyczny wzrost liczby przestępstw seksualnych w miesiącach letnich. Tę niechlubną statystykę dopełnia także wzrost liczby zachorowań na choroby weneryczne w miesiącach letnich w większości krajów położonych w strefach pozaokołorównikowych.

W badaniach własnych autorów wykazano, że największa wydolność fizyczna człowieka, żyjącego w naszych szerokościach geograficznych przypada na połowę sierpnia (badania polskich pilotów wojskowych). Również w tej porze roku obserwowaliśmy najwyższą oporność na niedotlenienie wysokościowe (czas od rozpoczęcia ekspozycji na niedotlenienie wysokościowe do wystąpienia objawów złego samopoczucia).

Szczególnie efektownym przykładem wpływu na organizm człowieka zmian w proporcji dnia do nocy latem jest skrócenie czasu trwania snu. Badania te przeprowadzone na mieszkańcach Nowego Jorku wykazały, że w stosunku do średniej rocznej czas snu skraca się latem o 1 godzinę. Oznacza to, że amplituda czasu trwania snu w ciągu roku wynosi blisko 2 godziny (najdłuższy sen zimą i najkrótszy latem). Zależności te przedstawiono na rys. 1 [1].

Rys. 1. Zmiany sezonowe długości snu (linia niebieska) mieszkańców Nowego Jorku w odniesieniu do czasu wschodu słońca

Jaka jest przyczyna występowania opisywanych zjawisk zależnie od pory roku? Jak się wydaje, za rytmikę zmian sezonowych odpowiada ten sam układ w organizmie człowieka, który generuje rytmy okołodobowe. W skład tego układu wchodzą następujące elementy:

  • jądro nerwowe podwzgórza z uwagi na swoją lokalizację nazywane jądrem nadskrzyżowaniowym (SCN),
  • szyszynka - narząd dokrewny wydzielający hormon melatoninę,
  • elementy fotorecepcyjne w siatkówce oka oraz inne elementy percepcji światła.

Z chwilą zapadnięcia nocy (w warunkach naturalnych) z siatkówki dociera informacja do SCN o zmniejszeniu natężenia światła. Wzbudzone na tej drodze impulsy nerwowe z SCN docierają do szyszynki. W komórkach wydzielniczych szyszynki rozpoczyna się synteza melatoniny [2]. Hormon ten, przeżywający obecnie okres swojej chwały - m.in. dopuszczenie do sprzedaży w Polsce, produkowany jest w szyszynce wyłącznie w okresie nocy (snu). W środku snu (nocy) synteza tego hormonu osiąga swoje maksimum, by w drugiej części snu stopniowo obniżać się. Zależnie od proporcji światło / ciemność (dzień / noc) zmienia się wzór dobowego wydzielania melatoniny (rys. 2).

Rys. 2. Zmiany dobowego wzoru wydzielania melatony w  zależności od pory roku - długości nocy

Co by nie mówić o dobroczynnej roli melatoniny, to przyjmowanie jej jako paraleku ma na pewno skutek nasenny. W wielu opiniach poprawia jakość i długość snu, zwłaszcza u ludzi w wieku średnim i starszym. Wiadomo bowiem, że w tym okresie życia produkcja hormonu ulega znacznemu osłabieniu.

Dokonajmy podsumowania korzyści i ryzyka związanego z porą letnią w umiarkowanych strefach klimatycznych i w krajach położonych na wyższych szerokościach geograficznych. Wydłużenie czasu dnia sprzyja zwiększeniu trwania naszej aktywności życiowej, zarówno w pracy jak i podczas wypoczynku. Powstaje możliwość zwiększenia naszej aktywności fizycznej, organizm w naturalny sposób „poprawia” wydolność fizyczną, występuje tendencja do zmian w proporcjach składników ciała (rys. 3). Latem obniża się zawartość tkanki tłuszczowej (niestety dla wielu z nas w sposób niezadowalający i mało zauważalny), okres wiosny i lata sprzyja utracie ciężaru ciała, co zwłaszcza jest tak istotne dla osób z nadwagą i otyłością. Potwierdzają to wyniki badań nad utratą nadmiernego ciężaru ciała podczas leczenia klimatycznego (sanatoryjnego).

Rys. 3. Sezonowe wahania zdolności do pracy fizycznej i poczucia nastroju (wg. Agishi & Hildebrandt) [4]

Przychodzenie do pracy rano nie jest już tak trudne, jest widno i zwykle w miarę ciepło. Odczuwają to zwłaszcza pracownicy zmianowi, którzy rozpoczynają zmianę ranną o godzinie 06:00. A tak przy okazji - dziwi upór pracodawców, ale i pracowników w przywiązaniu do godzin rozpoczynania zmian, a zwłaszcza zmiany porannej. Dojazd do pracy na godzinę 06:00 jest kłopotliwy przede wszystkim z powodów komunikacyjnych, ale i fotoekologicznych zimą (jest jeszcze noc). W wielu krajach porę rozpoczynania zmiany rannej przesuwa się np. na godzinę 07:00, łatwiej wówczas dojechać do pracy (działają już normalnie środki transportu publicznego), zwłaszcza z regionów peryferyjnych lub podmiejskich. Późniejsze kończenie zmiany nocnej nie jest już tak kłopotliwe, łatwiej dostać się do domu z tych samych powodów.

Latem poprawiają się warunki pracy osób zatrudnionych w transporcie, przede wszystkim drogowym. Jazda przy włączonych światłach nocą, mimo olbrzymiego postępu technicznego w tym zakresie jest dużą niedogodnością. Perspektywa stosowania już w niedalekiej przyszłości oświetlenia inteligentnego, tj. dostosowującego się do aktualnych warunków panujących na drodze jest bardzo zachęcająca, ale nie zastąpi jednak optymalnego oświetlenia naturalnego. Pozornie więc stan bezpieczeństwa ruchu drogowego latem powinien się poprawiać. Statystyki nie potwierdzają takiego oczekiwania, wynika to zapewne ze wzrostu liczby samochodów osobowych częściej poruszających się po drogach w celach rekreacyjnych. Wynika także z nieprzestrzegania rozsądnego czasu jazdy przez kierowców, czemu właśnie sprzyja okres trwania dnia.

Zajmowanie wymuszonej pozycji ciała przez kierowców przez wiele godzin sprzyja pojawianiu się objawów niewydolności żylnej kończyn dolnych. Jest to dolegliwość kierowców zawodowych, a może być przyczyną groźnych niespodzianek dla nie przyzwyczajonych do tak długiego zajmowania wymuszonej pozycji u kierowców „rekreacyjnych”. Sprawa jest naprawdę poważna i chcemy zagadnieniu temu poświęcić w najbliższej przyszłości więcej uwagi. Na żylaki kończyn dolnych cierpi zapewne kilkanaście do kilkudziesięciu procent Polaków (częściej Polek) w wieku średnim i starszym. Groźne są powikłania zakrzepowe tego stanu.

Możemy bawić się w proroków, ale na okres upałów każdy powinien przyjąć sobie właściwą strategię. Pracownik fizyczny winien pamiętać, że pogorszenie sprawności fizycznej w czasie upałów jest stanem naturalnym. Klimatyzacja do upałów wymaga czasu, można ją przyspieszyć dozując stopniowo wysiłek fizyczny, uzupełniając fizjologiczną utratę płynów. W czasie upałów pragnienie nie jest naturalnym regulatorem uzupełniania utraconych płynów. Należy pić więcej niż nam się wydaje.

Utracie płynów towarzyszy utrata minerałów, zwłaszcza potasu. Namawianie do spożywania dużych ilości i różnorodnych warzyw służy właśnie temu celowi.

Okres lata to okres poprawy stanu naszej wydolności i sprawności fizycznej. Bądźmy więc bardziej aktywni, ale zachowajmy umiar. W ciągu dwóch tygodni urlopu nie nadrobimy całorocznych zaległości. Wielokrotnie zwiększonej dawki obciążenia fizycznego nasz układ krążenia może nie tolerować bezpiecznie. A pamiętajmy, że inne pory roku też są piękne.

PIŚMIENNICTWO

[1] Kwarecki K., Zużewicz K.: Rytmy biologiczne człowieka. W: S. Maśliński i J. Ryżewski: Patofizjologia, PZWL, s. 916 - 935. Warszawa l998
[2] Arendt J.: Melatonin and the mammalian pineal gland. Chapman Hali, London 1994
[3] Czeisler C.A., Wright Jr K.P.: Influence of light on circadian rhythmicity in humans. W: F.W.Turek i P.C.Zee: Regulation of sleep and circadian rhythms Marcel Dekker Inc., 149-180. New York, Basel 1999
[4] Agishi Y., Hildebrandt G.: Chronobiological aspects of physical therapy ang cure treatment. Hokkaido University School of Medicine, Noboribetsu 1989

Na górę strony

Siedziba instytutu
Strona głównaIndeks słówStrona BIPCIOP